Trener Beskidu Andrychów graczy do uzupełnień kadry przed jesienią w III lidze szuka w Podbeskidziu

Jerzy Zaborski
Michałowi Adamusowi, napastnikowi Beskidu Andrychów, skończył się wiek młodzieżowca, więc trener Krzysztof Wądrzyk musi poszukać następców. Obrał kierunek na Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Michałowi Adamusowi, napastnikowi Beskidu Andrychów, skończył się wiek młodzieżowca, więc trener Krzysztof Wądrzyk musi poszukać następców. Obrał kierunek na Podbeskidzie Bielsko-Biała. Fot. Jerzy Zaborski
Ciężko przed jesienią w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi pracują piłkarze Beskidu Andrychów. Najpierw przegrali z trzecioligowym Czańcem 0:2, a potem z drugoligową Limanovią (1:3). Uzupełnień ubytków kadrowych trener Krzysztof Wądrzyk poszukuje w Podbeskidzkiu Bielsko-Biała.

– Nie było aż tak ciężko _– rozpoczyna z uśmiechem Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu. – _W drugiej połowie przeciwko czanieckiej ekipie miałem tylko jednego zawodnika ze składu, który wiosną walczył o punkty. Pozostali to testowani chłopcy, głównie młodzieżowcy, bo takich zawodników najpilniej potrzebujemy.
Andrychowski szkoleniowiec chce sprawdzić jak największą grupę zawodników. – Można byłoby grać ze słabszymi ekipami i upajać się zwycięstwami, ale przecież nie tędy droga _– tłumaczy Krzysztof Wądrzyk. – _Porażki z mocnymi zespołami dostarczyły mi dobrego materiału do przemyśleń. Przede wszystkim wyszły błędy, jakie nie powinny nam się trafiać na tym szczeblu rozgrywkowym, nawet w meczu kontrolnym. Co z tego, że szybko objęliśmy prowadzenie, skoro po nieudanym ofsajdzie limanowianie zdołali wyrównać. Owszem, w Limanowej nie mogłem skorzystać z Tomka Moskały oraz Dariusza Chowańca, ale za to więcej czasu na pokazanie swoich możliwości mieli testowani zawodnicy.

W Andrychowie szukają młodzieżowców. Swoich mają tylko dwóch, czyli Szymona Wandzla i bramkarza Michała Kurzyńca. Ten wiek skończyli Michałowie Adamus i Tarabuła, a Bartłomiej Galos wyjechał z Polski. – Chciałbym mieć w zespole sześciu młodzieżowców, więc czterech szukam w sparingach – zdradza Krzysztof Wądrzyk. – O nazwiskach nie będę mówił, bo mam już przykład, że jeden zawodnik po kilku treningach w Andrychowie nagle trafił do konkurencji, której oferty finansowej nie jesteśmy w stanie przebić. Liczę, że do następnego meczu kontrolnego, który w sobotę rozegramy przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała, sprawy kadrowe zostaną domknięte.
W Andrychowie zyskują na dobrej współpracy z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Właśnie stamtąd bliscy wypożyczenia są obrońca i defensywny pomocnik ze stażem w ME. Szkoleniowiec namówił też bocznego pomocnika. Jest też kandydat na napastnika, mającego wypełnić lukę po Przemysławie Knapiku. Kibice znają go z III-ligowych boisk.

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie