Małopolska zachodnia. W lasach ciągle spotyka się dzikie wysypiska

Bogusław Kwiecień
Archiwum GK
Świadomość ludzi jest większa, ale potrzebne są również sankcje za łamanie przepisów, które będą dodatkowo ją kształtować

Rozmowa z Tadeuszem Arkitem, byłym posłem Platformy Obywatelskiej, jednym z autorów tzw. ustawy śmieciowej.

- Przed czterema laty weszła w życie znowelizowana ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, nazywana też „ustawą śmieciową”. Czy w Pana ocenie jest skuteczna, bo w lasach i nad rzekami ciągle można natrafić na dzikie wysypiska?

- Jeśli chodzi o śmieci z gospodarstw domowych lub inaczej komunalnych to zapisy ustawy działają skutecznie w tym obszarze. Nie opłaci się wyrzucać śmieci, bo i tak opłata pobierana jest od każdego mieszkańca gminy. Oczywiście do tego dochodzi kwestia kultury ludzi.

Niestety, są tacy, którzy zamiast zabrać śmieci po pikniku i wyrzucić je do kosza, zostawiają je w lesie i temu nie zapobiegną żadne przepisy. Do tego dochodzą śmieci po remontach, części samochodowe z pojazdów zdemontowanych po kradzieży czy wielkogabarytowe.

- Często właśnie w lasach znajdują się odpady po remontach, gruz, płytki, folie, puszki po farbach. Czy w tym przypadku można coś zmienić?

- W części wynika to z braku informacji przekazywanych przez urzędy gmin mieszkańcom o tym, że mogą je przekazywać bezpłatnie w ramach podpisanej umowy do punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych. W ciągu roku jest to pewien określony limit, ale w przypadku małych remontów nie powinno być problemu. Niezależnie od tego za opłatą można oddać każdą ilość. PSZOKI przyjmują także za darmo odpady wielkogabarytowe.

Inna sprawa to działalność niektórych firm budowlanych i remontowych. W tym przypadku ustawa powinna zostać uzupełniona o zapisy egzekwowane już na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę, a dotyczące utrzymania czystości na budowie. Dotyczy to zarówno odpadów komunalnych, bo takie przecież powstają, gdy pracują ludzie oraz właśnie typowo budowlanych. Niektórzy z inwestorów czy wykonawcy nie są zainteresowani, żeby ponosić z tego tytułu dodatkowe koszty.

Tak więc wpisy o wywozie śmieci z dołączonymi fakturami ze składowisk powinny być ujęte w dziennikach budów. Oprócz tego być może niektóre z gmin powinny poprawić kontrole niewielkich firm, którym zlecają wywóz śmieci do regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych. Wystarczy w przetargu na wywóz odpadów postawić warunek posiadania systemu GPS rejestrującego trasy przejazdów. W ten sposób zawsze mają możliwość sprawdzenia, czy pojazdy docierają do RIPO.

- Generalnie świadomość mieszkańców pod tym względem jest jednak coraz większa?

- Na pewno się poprawiła, ale myślę, że potrzebne są również sankcje za łamanie przepisów, które będą dodatkowo kształtować tę świadomość.

WIDEO: Zmiany w segregacji śmieci - co nas czeka?

Źródło: Nasze Miasto

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie