Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wynagrodzenia w Małopolsce rosną powyżej inflacji, ale tylko wybranym grupom pracowników. Ci z mikrofirm i budżetówki ciągle tracą

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Kto dostał we wrześniu 2021 największe podwyżki płac w Małopolsce (dane dotyczą sektora przedsiębiorstw zatrudniających ponad 9 osób). Oto najświeższy ranking. Jeśli chcesz się z nim zapoznać, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Kto dostał we wrześniu 2021 największe podwyżki płac w Małopolsce (dane dotyczą sektora przedsiębiorstw zatrudniających ponad 9 osób). Oto najświeższy ranking. Jeśli chcesz się z nim zapoznać, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. Dane: GUS, za wrzesień 2021
Średnio o 9,9 procent – do 6.016 zł brutto - wzrosły średnie wynagrodzenia w Małopolsce we wrześniu 2021 roku. To wciąż więcej od inflacji, która dobija właśnie do 7 procent, ale… Dotyczy tylko wybranych grup pracowników: ci na fali cieszą się kilkunastoprocentowymi podwyżkami, inni muszą się zadowolić wzrostami na poziomie szalejącej inflacji, a pozostali, zwłaszcza zatrudnieni w mikrofirmach poza Krakowem i okolicą, złorzeczą, bo ich pensje stoją w miejscu, a więc realnie mocno tracą. Te frustrujące refleksje dotyczą też znacznej części budżetówki, w tym ważnych służb, jak sanepid, gdzie część pracowników czeka z niecierpliwością na nowy rok i podniesienie płacy minimalnej. Oto najświeższy ranking podwyżek w Małopolsce. Jeśli chcesz się z nim zapoznać, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Wynagrodzenia w Małopolsce rosną kolejny rok z rzędu zdecydowanie szybciej niż w pozostałej części kraju: od 2015 do końca września 2021 roku zwiększyły się o… 56 procent, gdy przeciętny wzrost w kraju wyniósł 42,3 procent – wynika z opublikowanego właśnie przez GUS „Komunikatu o sytuacji społeczno-gospodarczej województwa małopolskiego we wrześniu 2021 r.” Szybciej niż w innych regionach rośnie też w Małopolsce zatrudnienie: na koniec września 2021 było ono o 19 proc. wyższe od przeciętnej miesięcznej w 2015 r.; w pozostałej części kraju ów wzrost wyniósł 13 proc.

Zatrudnienie w Małopolsce: pracodawcy chętnie przyjęliby więcej ludzi, ale nie mają kogo

Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 pracowników zwiększyło się w Małopolsce rok do roku o 1,3 proc., ale w porównaniu z sierpniem nie drgnęło. Pracodawcy podkreślają, że chętnie przyjęliby więcej ludzi, na pełne etaty i zlecenia, bo koniunktura jest nadal dobra, zwłaszcza w informacji i komunikacji, przemyśle i logistyce; gigantyczne braki kadrowe występują też w hotelarstwie i zwłaszcza gastronomii. Ale – jak podkreślają przedsiębiorcy – nie ma kogo zatrudniać.

Owszem, stopa bezrobocia rejestrowanego, choć zmalała rok do roku, jest ciągle relatywnie wysoka i wynosi 4,8 proc., co oznacza, że w rejestrach publicznych pośredniaków figuruje prawie 74 tys. bezrobotnych - problem jednak w tym, że aż 53,6 proc. z nich to bezrobotni długotrwale (nowych bezrobotnych przybywa w najniższym tempie od lat); pracownicy urzędów pracy podkreślają, że większość z owych 40 tys. osób nie jest de facto zainteresowana pracą, a jedynie ubezpieczeniem zdrowotnym – i tylko dlatego tkwią w rejestrach; z kolei innych, którzy być może chcieliby podjąć pracę po kilku, a nawet kilkunastu latach przerwy, trzeba do tego mozolnie przyuczać – i nie chodzi tylko o obowiązki czysto zawodowe, ale po prostu szkołę codziennego wstawania o określonej porze i radzenia sobie w życiu. Tymczasem pracodawcy nie mają na to czasu – potrzebują efektywnych pracowników już dziś. We wrześniu zaproponowali bezrobotnym o 20 procent więcej ofert pracy niż rok temu. Wiele zostało bez odzewu…

W tej sytuacji pracodawcy, zwłaszcza w dobrze prosperujących branżach, zaostrzają konkurencję o pracowników, windując zarobki – i to zarówno tych, których już zatrudniają (żeby ich utrzymać), jak i w nowych ofertach (których liczba jest również rekordowa, zwłaszcza w popularnych internetowych serwisach rekrutacyjnych).

Kto daje pracownikom podwyżki w Małopolsce: Kraków i reszta świata, a na końcu mikrofirmy z Małopolski powiatowej

Gigantyczny wzrost wynagrodzeń w krakowskich firmach informatycznych i centrach usług dla biznesu pozwala firmom wciąż skutecznie rekrutować nowe osoby: wzrost zatrudnienia rok do roku wyniósł tu aż 13,3 procent i jest to rekord Polski. O blisko 12 procent zwiększyła się także liczba pracowników w segmencie działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej. 0 1,3 proc. wzrosło także zatrudnienie w przetwórstwie przemysłowym (w firmach powyżej 9 zatrudnionych pracuje już ponad 180 tys. osób). Ze nabory okupione zostały jednak mocno zwiększonymi nakładami na płace.

Nie udało się natomiast odbudować zatrudnienia po pandemii w zakwaterowaniu i gastronomii – pracuje tam o 8 proc. ludzi mniej niż rok temu. O blisko 2 procent zmniejszył się także stan kadr w budownictwie oraz handlu. Przedsiębiorcy podkreślali przez wiele miesięcy, że możliwości dawania pracownikom podwyżek są tutaj ograniczone, bo zaczęliby przynosić straty i poszliby z torbami, w końcu jednak przerzucili nowe koszty płac na klientów – co nakręciło spiralę inflacji. Ponieważ ceny usług i towarów rosną, kolejni pracownicy domagają się od pracodawców podwyżek. A w wielu branżach – mogą.

Sytuacja jest jednak mocno zróżnicowana w poszczególnych częściach Małopolski. Większość podwyżek wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw dokonywana jest w dużych firmach działających w Krakowie i okolicy, gdzie rejestrowane bezrobocie wynosi 3,1 proc., a mierzone wedle unijnych standardów BAEL – nie przekracza 2 proc. W efekcie przeciętne wynagrodzenie w Krakowie ponownie przebiło barierę 7 tys. zł i to mocno: we wrześniu 2021 r. GUS wyliczył je na 7.144 zł. Dla całej Małopolski jest to 6.016 zł brutto, ale trzeba pamiętać, że kwota ta uwzględnia wyżyłowaną średnią krakowską; tak naprawdę przeciętne wynagrodzenie poza stolicą Małopolski oscyluje w sektorze przedsiębiorstw powyżej 9 osób wokół 5 tys. zł brutto. W mikrofirmach (stanowiących 99 proc. wszystkich firm w regionie) jest o ok. 30 procent niższe, co oznacza płacę poniżej 4 tys. zł, przy czym bliżej Krakowa i w większych miastach, jak Tarnów i Nowy Sącz, jest to raczej 5 tys. zł, a w mniejszych miejscowościach i na wsi – niewiele ponad 3 tys. zł. Mikrofirmy mają przy tym mniejsze rezerwy finansowe i nie są w stanie dawać z miesiąca na miesiąc tak dużych podwyżek jak firmy średnie i duże, a zwłaszcza korporacje – chyba że momentalnie przerzucą koszty na klientów i kontrahentów; z jednej strony obniża to ich konkurencyjność, a z drugiej – nakręca spiralę inflacji.

Wszystkim tym zmianom nieco z boku przyglądają się pracownicy licznych instytucji państwowych i samorządowych. Płace sporej części budżetówki mocno nie nadążają za inflacją, co powoduje coraz silniejsze napięcia, m.in. w oświacie.

Oto najświeższy ranking podwyżek w Małopolsce. Jeśli chcesz się z nim zapoznać, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.[przycisk_galeria]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto