Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie. Klęska wagnerowców na przedmieściach Kijowa. Oto, co z nich zostało

Marcin Mamoń
Marcin Mamoń
- Wagnerowcy próbowali się przedrzeć kilometr od nas w nocy. Oto, co z nich zostało - informuje z okolic Kijowa nasz wysłannik Marcin Mamoń. Na zdjęciach i filmach widać zupełnie zniszczone pojazdy i... ostrzelany autokar.

- Wagnerowcy byli w mundurach ukraińskich i mieli fałszywe przepustki, próbowali dojechać do miasta autokarem - donosi Marcin Mamoń przebywający obecnie na przedmieściach Kijowa.

Wszyscy najemnicy zostali zabici. Do ostrzelania ich oddziału doszło w kijowskiej dzielnicy Nivki. Polowanie na wagnerowców trwa już od kilku dni.

Zobaczcie zdjęcia i wideo:

od 16 lat

Wcześniej informowano, że 400 rosyjskich najemników przyleciało z Afryki, by zamordować ukraińskiego prezydenta. Mowa o Grupie Wagnera, armii kierowanej przez oligarchę Jewgienija Prigożyna – przyjaciela prezydenta Rosji, którego nazywa się „kucharzem Putina” . Ich zadaniem jest likwidacja Wołodymyra Zełenskiego i ukraińskich polityków, w tym premiera, ministrów oraz burmistrza Kijowa Witalija Kliczko i jego brata Władimira.

Times dostał informację, że w styczniu na Ukrainę przybyło od 2000 do 4000 najemników z Grupy Wagnera z różnymi misjami. Niektórzy trafili do Doniecka i Ługańska – podczas gdy 400 otrzymało zadanie przygotowania się do likwidacji Zełenskiego. Jak podaje „Times” grupa śledzi prezydenta Ukrainy i jego współpracowników przez ich telefony komórkowe.

Wiadomość o ich planach nie zdziwiła Zełenskiego, który w jednym z przemówień do narodu przyznał, że jest „celem numer jeden” rosyjskich sił specjalnych.

Obecna sytuacja w Kijowie

Marcin Mamoń opisuje także, jak obecnie wygląda sytuacja w Kijowie.

Wciąż są tłumy przed wojennymi komendaturami ochotników chcących otrzymać broń. Stoimy w kolejce na jakieś 100 osób. W mieście jest dużo patroli z bronią, cywilów z żółtymi opaskami na prawej ręce. To emblemat Obrony Terytorialnej. Wszędzie check pointy, betonowe zapory przed komendaturami i ciężarówki barykadujące drogę. Co jakiś czas widać wojskowe patrole. Ludzi na ulicach jest sporo, bo wczoraj nie wychodził nikt. Przed sklepami kolejki średnio liczące nawet i tysiąc osób. Chleba nie ma

- relacjonuje nasz wysłannik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wojna na Ukrainie. Klęska wagnerowców na przedmieściach Kijowa. Oto, co z nich zostało - Gazeta Krakowska

Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto