Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Skrzypek (Soła Oświęcim): Nie boję się pracy z młodymi piłkarzami, bo oni potrafią się odwdzięczyć

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wojciech Skrzypek, nowy trener Soły Oświęcim
Wojciech Skrzypek, nowy trener Soły Oświęcim Fot. Jerzy Zaborski
Rozmowa z WOJCIECHEM SKRZYPKIEM, nowym trenerem trzecioligowej Soły Oświęcim

- Po ilu latach wraca pan do trzeciej ligi?
- Po siedmiu. Uzbierało się tego trochę. Odchodząc z Janiny Libiąż była to grupa małopolsko-świętokrzyska. Teraz, po reformie, funkcjonuje już w układzie czterech województw. Zatem jest atrakcyjniejsza. Nie tylko dla zawodników, ale także i trenera.

- Co się z panem działo po odejściu z Libiąża?
- Nie miałem konkretnych ofert, a sytuacja rodzinna zmusiła mnie do wyjazdu z Polski, do pracy. Rok temu wróciłem do kraju na stałe.

- Miał pan jakiś kontakt z futbolem?
- W rodzinnych Jerzmanowicach założyłem filię AP 21 Kraków. Trenuje w niej już 70 dzieci, co uważam za spory sukces. Mając sentyment do rodzimego klubu, postanowiłem pomóc Płomieniowi Jerzmanowice, występującemu w krakowskiej klasie B. Wydawało się, że awans mieliśmy pewny, ale przez nieodpowiedzialność niektórych graczy przeszedł nam koło nosa. Faworytem jest się tylko na papierze. Ta sportowa maksyma jest aktualna na każdym szczeblu rozgrywkowym. Będę o niej stale przypominał także młodym piłkarzom Soły, czyli kontekst tego jest taki, że trzeba wierzyć w siebie, bo każdego można pokonać.

- Długo trzeba było pana namawiać do podjęcia wyzwania w Sole Oświęcim?
- Nie. Musiałem się tylko zastanowić, jak ułożyć swoje sprawy zawodowe. Prowadzę własną firmę. Wcale nie przeraził mnie fakt, że skład Soły jest złożony z młodzieży. Pracując w Olkuszu miałem zespół oparty na wychowankach i przeszliśmy z nim długą drogę, bo od okręgówki do czwartej ligi. Kiedy wszyscy trenerzy tylko narzekali, że muszą szukać miejsca w swoich ekipach dla dwóch młodzieżowców, w Olkuszu było ich bodaj dziewięciu i robiliśmy swoje. Mam nadzieję, że podobnie będzie w Oświęcimiu. Wiem, że jak młodemu zawodnikowi da się szansę, to on potrafi się odwdzięczyć. Oczywiście, jeśli jest dobrze ułożony i ambitny, a takich na szczęście spotkałem w Sole. Wspomnę, że w przeszłości spod mojej ręki wyszedł Sławek Duda i grał w drugoligowym Przeboju Wolbrom, a potem pierwszoligowym GKS Katowice. Obecnie reprezentuje Bytovię. Tomasz Wdowik czy Patryk Kiczyński także przeszli do drugoligowego niegdyś Przeboju. W końcu Łukasz Sosnowski, jako 19-latek, zaczynał u mnie w Janinie Libiąż, a teraz jest w Łęcznej. Nie ukrywam, że Soła na swój sposób zawsze była bliska memu sercu i śledziłem jej wyniki. Występowali w niej zawodnicy, z którymi współpracowałem, jak Kuba Snadny, a miałem go w Libiążu. Sebastiana Stemplewskiego czy Pawła Cygnara pamiętam z czasów gry w Szczakowiance Jaworzno.

- Jakie miał pan wrażenia po pierwszym treningu?
- Bardzo fajni chłopcy. Może trochę za długo przytrzymują piłkę, ale to są typowe juniorskie nawyki, których trzeba się pozbyć. Zresztą pod koniec zajęć widać było, że zaczęli pojmować moją filozofię i gra wyglądała obiecująco. Wiem, że młodzi piłkarze będą popełniać błędy. Ale – na Boga – to jest normalna cena, którą ci chłopcy muszą zapłacić za zebranie doświadczenia. Chodzi o to, żeby błędów stale nie powielać w lidze. Chcę, żeby Soła grała ładną dla oka piłkę, stwarzała sytuacje bramkowe, bo wtedy będą padać gole.

- Wiosnę Soła ograła jednym bramkarzem. Nie boi się pan takiego ryzyka?
- W razie potrzeby sam wejdę między słupki. Przecież w Jerzmanowicach strzegłem bramki Płomienia i wszyscy mówili, że wciąż robiłem to bardzo dobrze, mimo 52 lat (śmiech).

- Czy to dobrze, że Soła w pierwszych dwóch meczach zmierzy się z beniaminkami?
- Podobno na początku beniaminkowie idą siłą rozpędu. Jednak nasz młody zespół powinien być nieobliczalny. Liczę, że młodość wzbije się ponad poziomy i zaskoczymy Sokoła Sieniawę i Stal Kraśnik.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto