Wadowice od kilku lat szykowały się do przyjęcia uchwały krajobrazowej, której głównym celem ma być uporządkowanie sposobu wieszania i ekspozycji reklam na budynkach, płotach oraz stawiania bilboardów przy ulicach.
Projekt dzielił gminę na pięć stref, w niektórych przepisy byłoby mniej restrykcyjne, w innych bardziej. Pod największą ochroną miał być wadowicki rynek oraz jego okolice. Jedyną dozwoloną formę reklamy miały stanowić tutaj szyldy, zamiast pstrokatych neonów, płacht wiszących na kamienicach. Obostrzeń było więcej, m.in. tych dotyczących wysokości płotów. Za nie przestrzeganie tych przepisów groziłyby wysokie kary finansowe.
Przez kilka lat samorząd mozolnie się do tego przygotowywał, prowadził konsultacje. Jednak zbyt długo zwlekano i byłemu burmistrzowi Mateuszowi Klinowskiemu nie udało się zmian wprowadzić w życie, bo stracił stołek.
Teraz okazuje się, że wszystkie, organizowane wtedy konsultacje z mieszkańcami oraz przedsiębiorcami i wydane pieniądze na przygotowanie projektu (według Mateusza Klinowskiego chodzi o "tysiące złotych") mogą okazać się zbędne.
Na najbliższej sesji Rady Miejskiej Wadowic rajcy mają przegłosować uchwałę o wycofaniu się z wprowadzenia w życie gotowej już uchwały krajobrazowej dla tej gminy. Chce tego burmistrz Bartosz Kaliński, który ma większość w Radzie, stąd duże szanse, że tak się stanie.
- Uwzględniając obawy mieszkańców i przedsiębiorców, co do restrykcyjnych zasad zapisanych w projekcie tej uchwały, koniecznym jest zajęcie się tym tematem, jednakże w innej postaci- Uwzględniając obawy mieszkańców i przedsiębiorców, co do restrykcyjnych zasad zapisanych w projekcie tej uchwały, koniecznym jest zajęcie się tym tematem, jednakże w innej postaci
- wyjaśnia Teresa Radwan- Cycoń, kierownik wydziału Planowania Przestrzennego w Urzędzie Miejskim w Wadowicach.
Uchwały krajobrazowej nie będzie też w żadnej innej, poprawionej formie. Ma ją zastąpić... informator.
"Informator, który w oparciu o "ramy uchwały reklamowej" miałby na celu edukowanie na temat estetyki przestrzeni publicznej. Projekt obejmie konsultacje z mieszkańcami i przedsiębiorcami, po to, żeby nie karać, lecz edukować " - czytamy w uzasadnieniu tej decyzji, rozesłanej już przez UM do radnych.
Spora część mieszkańców jest zaskoczona i oburzona takim postawieniem sprawy przez wadowickich urzędników.
- Uzasadnienie do tego projektu to jedna z najbardziej kuriozalnych rzeczy, jakie wyprodukował UM, a które dane mi było czytać - twierdzi Marcin Gładysz.
- Całe miasto upstrzone jest szpecącymi reklamami, a już szczególnie w kampanii wyborczej, gdy na to wszystko doklejane są plakaty polityków. Tyle lat obiecywali, że coś z tym zrobią a teraz mówią, że nic się nie zmieni - denerwuje się Paweł Adamczyk z Wadowic.
"Dopiero co mogliśmy słyszeć, że Uchwała Krajobrazowa Gdańska odnosi ogromny sukces - na 4 miesiące przed upływem terminu dostosowania się do wymogów zniknęło aż 500 nielegalnych reklam! Pozytywnym wynikiem wdrożenia uchwały krajobrazowej cieszyła się niedawno Bochnia a Kraków, dzięki społecznym naciskom (...) rozpoczął pracę nad uchwałą w Krakowie. A my jak zwykle w tyle..." - komentują internauci na Facebooku i... zwołują się na akcję protestacyjną.
Jutro, w czwartek, 12 grudnia, o godz. 10.30 w Urzędzie Miasta nad tą sprawą debatować mają radni. Nie wiadomo jak zareagują, gdy na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej pojawią się wzburzeni mieszkańcy:
"Kto może, niech idzie na komisję w czwartek (..) do Urzędu Miasta i dajcie wyraz swojego niezadowolenia! Pokażcie jak ważna jest estetyka naszej wspólnej przestrzeni!" - zwołują się w sieci internauci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
