Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Policja weszła do ratusza. Atak na radnego Klinowskiego?

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Rok 2016. Burmistrz Wadowic wzywa policję do ratusza
Rok 2016. Burmistrz Wadowic wzywa policję do ratusza Bogumił Storch
W czwartek podczas przerwy w obradach Rady Miejskiej w Wadowicach interweniować musiała policja. Wezwał ją radny Mateusz Klinowski, który twierdzi, że został zaatakowany przez jednego z mieszkańców. - Cała Polska powinna dowiedzieć się, co tu się dzieje. Na pewno nie zostawię tej sprawy. Inni radni tylko się śmiali, nie reagowali na hejt - skarży się Klinowski, były burmistrz Wadowic.

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

Do zdarzenia doszło w czwartek po południu, podczas sesji Rady Miejskiej w Wadowicach. Obrady trwały wiele godzin, więc kilka razy zarządzano przerwę, podczas której radni nadal przebywają w sali sesyjnej lub na korytarzu. Jednak kamery i mikrofony transmitujące obrady w internecie zostają na ten czas wyłączone.

Wtedy to właśnie, jak wynika z relacji Mateusza Klinowskiego, byłego burmistrza miasta, a dziś opozycyjnego radnego, doszło do ataku na niego.

Zostałem zaatakowany przez tego samego pana, który już od dawna nie daje mi spokoju. Ani przewodniczący Rady Miejskiej, ani burmistrz, ani szef straży miejskiej nie byli skłonni interweniować, więc wezwałem policję

- wyjaśnia Klinowski.

Mężczyznę z ratusza wyprowadzili policjanci.

Potwierdzamy, że rzeczywiście doszło w czwartek do takiej interwencji. Na razie nie udzielamy więcej informacji na ten temat

powiedział nam w czwartek po południu dyżurny z komisariatu policji przy ul. Lwowskiej w Wadowicach.

Radny Klinowski nie kryje oburzenia.

- Cała Polska powinna się dowiedzieć, co tu się dzieje. Inni radni tylko się śmiali, robili zdjęcia telefonami a nikt nie reagował na hejt!

- skarży się.

Według Klinowskiego komendant straży miejskiej Bogusław Brańka nie interweniował na polecenie przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Hajnosza. Czy to prawda?

- Nie mam uprawnień, by wydawać polecenia Straży Miejskiej poza obradami. Nie mogę odpowiadać za Mateusza Klinowskiego 24 godziny na dobę. Gdyby podczas przerwy Klinowski wyszedł do toalety, to też by była moja wina?

- odpowiedział pytaniem na pytanie przewodniczący RM Piotr Hajnosz.

Radny Klinowski dodał, że są nagrania z przebiegu zdarzenia.

- Sprawa jest zgłoszona na policję. Na pewno tak tego nie zostawię

- zapewnia.

To już kolejny incydent z udziałem policji, który dotyczy równie kontrowersyjnego, co popularnego samorządowca z Wadowic.

W 2016 r. burmistrz Mateusz Klinowski najpierw został uderzony w twarz przez mieszkankę miasta w budynku magistratu, a kilka dni później wezwał policję do Urzędu Miasta. Tym razem domagał się, by funkcjonariusze natychmiast wyprowadzili z sesji Rady tą samą osobę, która go spoliczkowała (została potem za to skazana przez sąd na grzywnę).

W 2017 r. kobieta ta była wręcz siłą wynoszona z obrad rad sołeckich w gminie, w których uczestniczył Klinowski.

W 2018 r. tuż przed drugą turą wyborów burmistrza Wadowic doszło do kolejnego incydentu z udziałem tej kobiety. Tym razem niemal na oczach Klinowskiego miała przez nią zostać zaatakowana wiceburmistrz Ewa Całus.

W tym roku Mateusz Klinowski wezwał policję, gdy protestował przeciwko prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas jego wizyty w Wadowicach. Twierdził wtedy, że ma problem z jednym z mieszkańców.

W czwartek były burmistrz wezwał policję z powodu zachowania zupełnie innej osoby, starszego mężczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wadowice. Policja weszła do ratusza. Atak na radnego Klinowskiego? - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto