Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Do więzienia za krytykę burmistrza? Ruszył proces

Bogumił Storch
Tuż przed wejściem na salę rozpraw burmistrz starł się słownie z lokalną blogerką
Tuż przed wejściem na salę rozpraw burmistrz starł się słownie z lokalną blogerką Bogumił Storch
W czwartek w Sądzie Rejonowym w Wadowicach ruszył proces o zniesławienie, który burmistrz tego miasta Mateusz Klinowski wytoczył jednej z mieszkanek, za to, że go publicznie krytykowała. Kobiecie grozi do trzech lat więzienia.

Mateusz Klinowski pozwał Elżbietę Łaski, kontrowersyjną blogerkę, znaną ze spektakularnego krytykowania jego poczynań, m.in. w formie happeningów.

Na początku ubiegłego roku kobieta przynosiła na sesje Rady Miasta tektury z wypisanymi na nich hasłami: „Odwołajmy Klinowskiego” i „Wadowice padły łupem złodzieja”. W odpowiedzi burmistrz Klinowski złożył przeciwko niej prywatny akt oskarżenia. Zarzuca w nim kobiecie, że go publicznie zniesławiła.

W czwartek, 23 marca, ruszył proces przed Sądem Rejonowym w Wadowicach. Na pierwszej rozprawie, która decyzją sądu została wyłączona z jawności, przesłuchiwani mieli być oprócz burmistrza (wystąpił zarówno w charakterze oskarżyciela prywatnego, jak i świadka), oskarżona Elżbieta Łaski oraz inni świadkowie, w tym była sekretarka burmistrza, sekretarz miasta Marek Brzeźniak oraz wiceburmistrz Ewa Całus.

Jeszcze przed wejściem na salę sądową doszło do słownych utarczek burmistrza z blogerką. Następnie sąd, po wyproszeniu z sali dziennikarzy, przystąpił do wysłuchania wniosków stron. Elżbieta Łaski, która w sądzie, w przeciwieństwie do burmistrza, pojawiła się bez adwokata, poprosiła o wyznaczenie obrońcy z urzędu. Jeśli tak się nie stanie, jak sama zapowiada, będzie chciała „poszukać obrońcy poza Wadowicami”.

Termin kolejnej rozprawy sąd wyznaczył na maj.

Sprawa jest poważna, bo jeśli kobieta przegra proces, to może nawet trafić na trzy lata do więzienia, bo i taką sankcję (lub grzywnę) przewiduje artykuł 212 kodeksu karnego, który dotyczy tego zarzutu. Co ciekawe, Mateusz Klinowski, zanim jeszcze został burmistrzem często krytykował ten paragraf w kodeksie karnym i twierdził, że to „kaganiec, stosowany często przez władze by zdusić opozycję”.

Skąd więc taka zmiana poglądów? Burmistrz odpowiada, że wbrew pozorom ... nadal jest krytykiem tego zapisu w kodeksie.

- Sam mam i miałem liczne procesy z tego artykułu - zaznacza Klinowski. Tłumaczy też, że przedmiotem aktu oskarżenia nie jest hasło „Wadowice padły łupem złodzieja”, które za rządów jego poprzedniczki spopularyzowała w mieście założona właśnie przez niego Inicjatywa Wolne Wadowice. - To hasło pojawia się w prywatnym akcie oskarżenia tylko dla uzasadnienia stawianego tam zarzutu, nie jest jego istotą - zaznacza.

Oskarżona przez burmistrza Elżbieta Łaski nie poczuwa się do winy. - Mam prawo do głoszenia własnych poglądów – przekonuje.

Wkrótce jednak stanie przed sądem także w innej sprawie. Prokuratura Rejonowa w Wadowicach skierowała do sądu akt oskarżenia wobec niej w związku z artykułem 222 kodeksu karnego (naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych), za to, że spoliczkowała burmistrza. Do incydentu doszło 12 grudnia na korytarzu Urzędu Miasta w Wadowicach, podczas obrad Rady Miasta. Kobieta została zakuta w kajdanki przez wezwanych policjantów i doprowadzona na komisariat, gdzie ją przesłuchano i po sześciu godzinach wypuszczono do domu.

Autor: Bogumił Storch, Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto