Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. „Człowiek Flaga” akrobacjami zadziwi papieża?

Bogumił Storch
Efektowne  występy „Człowieka Flagi” zazwyczaj odbywają się  w częściowym negliżu. Pokaz dla papieża ma jednak uwzględniać watykańskie normy. Dlatego akrobata musi się odpowiednio ubrać
Efektowne występy „Człowieka Flagi” zazwyczaj odbywają się w częściowym negliżu. Pokaz dla papieża ma jednak uwzględniać watykańskie normy. Dlatego akrobata musi się odpowiednio ubrać Łukasz Świrk - archiwum
Popularny akrobata 30 lipca da wyjątkowy pokaz, na widowni zasiądzie Ojciec Święty. Wcześniej watykańscy wysłannicy sprawdzą, czy scenariusz występu nie narusza etykiety.

Papież prawdopodobnie nie pojawi się w Wadowicach podczas Światowych Dni Młodzieży, ale na pewno będzie z uwagą przyglądał się jednemu z mieszkańców tego miasta.

Łukasz Świrk, bardziej znany pod pseudonimem „Człowiek Flaga” wystąpi ze swoim show przed papieżem, podczas jego powitania w Krakowie.

Jego występy to rodzaj pokazu gimnastyki siłowej na pionowym drążku.

Polegają na tym, że akrobata trzyma się rękami pionowego drążka, utrzymując ciało w poziomie. Młody wadowiczanin, jak sam o sobie opowiada, swoimi występami zaprzecza prawom grawitacji.

Łukasz Świrk jest absolwentem krakowskiej AWF. Specjalizuje się we wspinaczce na czas. W tej kategorii jest nawet zdobywcą Pucharu Świata, 4-krotnym zdobywcą Pucharu Polski oraz dwukrotnym mistrzem Polski

Jego widowiskowe pokazy sprawiły, że dotarł aż do ścisłego finału popularnego, telewizyjnego show „Mam Talent”.

Księża go skontrolują

Czy to właśnie w telewizji wypatrzyli go organizatorzy tegorocznych Światowych Dni Młodzieży?

- Na pewno jestem w jakichś sposób rozpoznawalny. Ale propozycję występu przed papieżem dostałem od znajomych z Gdańska, którzy podzielają moją pasję. Im już nieco wcześniej zaproponowano występ na ŚDM - opowiada Łukasz.

To grupa artystyczna, która ma przygotować specjalny program, jaki zostanie zaprezentowany Franciszkowi. Jego częścią będą różne pokazy, w tym właśnie występ wadowickiego akrobaty.

- To będzie seria krótkich aktów scenicznych, w ostatnim z nich pojawię się ja - z dumą mówi Świrk. Jak wyjaśnia, zadanie które otrzymał, jest już rozpisane na bardzo dokładny scenariusz, w którym przewidziano praktycznie każdy element występu. Pokaz, ze względu na wyjątkowego widza, odbędzie się na nietypowych zasadach. Dzień przed występem zostaną przeprowadzone próby, które obserwować będą specjalni wysłannicy Watykanu i przedstawiciele organizatorów tego wydarzenia.

Księża mają wnikliwie obejrzeć próbny pokaz i go zaopiniować.

Gdyby któryś jego fragment nie był odpowiedni na okoliczność obecności głowy Kościoła katolickiego i licznych dostojników, to mogą zasugerować wprowadzenie pewnych korekt przebiegu tej prezentacji.

- Na pewno nie ma mowy, żebym wyszedł na pokaz, tak jak często to robię teraz, czyli rozebrany do pasa. Muzyka też będzie odpowiednio dobrana - zapewnia Świrk.

Organizatorzy na razie nie chcą ujawniać szczegółów, ale wiadomo na pewno, że występ „Człowieka Flagi” ma mieć mocny przekaz, skierowany do młodych ludzi.

- Chodzi o takie symboliczne przedstawienie sytuacji, gdy młodzi, zagubieni ludzie są wyrywani z tak zwanej ulicy i z bezczynności dzięki wierze, która wprawia ich w ruch i motywuje do pozytywnej aktywności - zaznacza akrobata z Wadowic.

Jego występ zaplanowano na 30 lipca, na godzinę 19-stą.

- Szczegóły związane z miejscem pokazu dotrą do nas wkrótce. Na razie codziennie trenuję. Ćwiczę wszystkie elementy występu, w tym kilka nowych, jeszcze nikomu nie prezentowanych, bo wszystko musi wypaść perfekcyjnie - podkreśla Łukasz.

Żona zostanie z córkami

Popisy Łukasza Świrka chętnie ogląda też rodzina: żona i dwie córeczki. Starsza z nich, Kornelia, często występuje razem z tatą. Gdy ojciec wisi poziomo na drążku, ona, ku zdumieniu widzów, staje na jego brzuchu.

Na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa wadowiczanin nie zabierze jednak swoich bliskich.

- Młodsza córeczka ma dopiero pół roku i wymaga więcej uwagi, dlatego żona i dzieci zostaną w domu, a mnie oglądać będą w telewizji - tłumaczy Świrk. - Szkoda, bo jeszcze jak byliśmy narzeczeństwem, razem chodziliśmy na pielgrzymki i dla żony stanąć blisko papieża to byłoby coś wyjątkowego - dodaje.

„Człowiek Flaga” nie ukrywa, że to nie będzie dla niego tylko kolejny pokaz.

- Czuję zaszczyt i wyzwanie. Dla osoby wierzącej bliskie spotkania z głową Kościoła to zawsze ogromne przeżycie - przyznaje.

Zapewnia jednak, że tremy nie ma i o wpadce nie może być mowy. - Wiem, że moje gimnastyczne umiejętności, które wypracowywałem przez wiele lat treningów, nie zawiodą - zaznacza, zachęcając do wybrania się na ŚDM do Krakowa

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto