Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studnie zawodzą. Tomice potrzebują wody

Bogumił Storch
Prezes wadowickiego PWiK Alferd Karelus chętnie sprzeda wodę Tomicom
Prezes wadowickiego PWiK Alferd Karelus chętnie sprzeda wodę Tomicom Bogumił Storch
W gminie Tomice coraz częściej są suche krany. Źródeł wody jest mniej, a przybyło wiele domów. Były plany, by wodę dowozić beczkowozem, ale zapadła decyzja o rozbudowie rurociągu.

Większość wsi w gminie Tomice ma problem z dostawami wody. Tak jest m.in. w Radoczy, Woźnikach, Lgocie i Zygodowicach, a w ubiegłym roku roku przez wiele dni suche krany były także w samych Tomicach.

- Kiedy w końcu gmina zajmie się tym problemem? Mamy obok rzekę, a i tak musimy wodę do picia i mycia kupować w sklepie - skarży się Mirosława Pietras, mieszkanka Tomic.

Przesadzali z basenami

Główne powody to awarie wodociągu i wieloletnie susze, ale nie tylko, bo w gminie z każdym rokiem przybywa gospodarstw domowych i dlatego zużycie wody szybko tu rośnie.

Sołtys Radoczy, Władysław Hajost, musiał nawet zaapelować do mieszkańców, by oszczędnie korzystali z kranów.

- Przed rokiem było u nas jeszcze gorzej, bo niektórzy za bardzo się rozpędzali się z tą wodą. Wypełniali sobie baseny, jak wokół była susza - opowiada.

W tym roku deszcz pada często, ale w gminie obawiają się, że to nie koniec problemów, bo klimat się ociepla. Małe rzeczki płynące kiedyś przez gminę, teraz ledwo ciekną.

Wójt Tomic Witold Grabowski musiał nawet prosić Radę Gminy o zgodę na zakup samochodu - beczki, na wypadek kolejnych problemów. Wodę planowano dowozić beczkowozem z pobliskich Wadowic i wlewać do ich sieci. Z pomysłu ostatecznie zrezygnowano, bo jak wyliczono godzina pracy beczkowozu kosztowałaby 85,14 zł brutto.

Beczkowozy za drogie

- Byłoby to nieefektywne. W takim beczkowozie mieści się około sześciu kubików wody. Do jej ceny trzeba jeszcze doliczyć koszt dowozu i koszt pracy kierowcy - wylicza Przemysław Karski, kierownik Gminnego Zakładu Budżetowego w Tomicach.

Jak tłumaczy, ich gmina ma notoryczne problemy z brakiem wody, więc ten sposób jej dostarczania zrujnowałby budżet.

Dlatego wójt doszedł do wniosku, że trzeba szukać rozwiązania długofalowego. Nowy projekt zakłada rozbudowanie sieci zasilającej gminę w wodę. Samorząd kończy już zbieranie pozwoleń na rozpoczęcie prac budowlanych.

- Z Wadowickim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji uzgadniamy teraz warunki hurtowego zakupu wody. Do tego potrzeba rozbudowy naszej sieci o około 200, 300 metrów na odcinku przy szkole w Radoczy - wyjaśnia Witold Grabowski. - Na nasze studnie, które zasilały do tej pory ujęcia wodne, za bardzo nie można liczyć, bo woda tam raz jest, a raz jej nie ma. Mamy rzekę Skawę, ale nie możemy z niej czerpać zbyt wiele, bo ograniczają nas przepisy Natura 2000 - dodaje.

Wadowicki zakład wodociągowy jest już przygotowany na dodatkowe dostawy do Tomic.

- Mogę potwierdzić, że Tomice złożyły nam swoją ofertę. Wciąż negocjujemy cenę - mówi prezes WPWiK Alfred Karelus.

Wiadomo już, że woda do zbiorników w Tomicach będzie dosyłana nocą, by w Wadowicach nie odczuwano spadków ciśnienia.

Na podobne rozwiązanie zdecydowała się już wcześniej Kalwaria Zebrzydowska, która też miała kłopoty z wodą.

Zobacz także:Street art w mistrzowskim wykonaniu

Źródło:Cover Video

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto