Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przytkowice. Spalił im się dom. Potrzebują pomocy

Bogumił Storch
Tylko niewielka część sprzętu gospodarstwa domowego i meble ocalały z pożaru. Dobytek ten  został wyniesiony z budynku przez strażaków. Lokatorzy zdążyli w porę uciec z płonącego domu
Tylko niewielka część sprzętu gospodarstwa domowego i meble ocalały z pożaru. Dobytek ten został wyniesiony z budynku przez strażaków. Lokatorzy zdążyli w porę uciec z płonącego domu OSP Przytkowice
Pożar wybuchł na poddaszu drewnianego domu w Przytkowicach. Lokatorzy, którzy stracili cały dobytek i dach nad głową mogą jednak liczyć na wsparcie lokalnej społeczności.

Rodzina z Przytkowic straciła dach nad głową, po tym jak jej dom stanął w piątek w ogniu. Teraz nie ma gdzie mieszkać. Urzędnicy szukają dla nich lokalu zastępczego.

Pożar wybuchł ok. 13 na poddaszu częściowo drewnianego budynku. Nieoficjalnie strażacy mówią, że winny mógł być zapłon sadzy w kominie, ale ostateczne ustalenie przyczyn pożaru może potrwać.

Wiadomo na pewno, że ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko i zaskoczył domowników. Jak stali, wybiegli z budynku.

Pojawiły się też nieprzewidziane problemy z jego ugaszeniem chociaż na miejsce zdarzenia wysłano kilka jednostek straży pożarnej.

Już po wyjeździe okazało się, że samochód z drabiną z Wadowic ma usterkę i nie może dalej jechać. Samochód z podnośnikiem wezwano z pobliskiej Skawiny.

- Na dodatek okazało się, że domu nie można zdalnie odłączyć od zasilania prądem, a bez tego straż pożarna nie może rozpocząć akcji gaśniczej - opowiada Stanisław Brózda, komendant gminnej OSP.

Ratownicy, mimo że byli gotowi do akcji, musieli poczekać na przyjazd służb energetycznych, które odłączyły prąd. Dopiero wtedy strażacy przystąpili do gaszenia.

Mimo starań strażaków, nie udało się uratować drewnianej części domu.

Właściciele nieruchomości ponieśli duże straty. Budynek nie nadaje się do zamieszkania. Pożar strawił poddasze, a parter budynku jest zniszczony i nie nadaje się do zamieszkania. Tak samo sprzęt domowy uległ zniszczeniu. Ocalała z pożaru część domu, została zalana wodą w trakcie akcji pożarniczej.

Strażakom udało się wynieść niewielką część dobytku.

- To małżeństwo czterdziestolatków. Tymczasowo znaleźli schronienie niedaleko, u rodziny - mówi Tomasz Baluś z Urzędu Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Poszkodowani jeszcze w tym tygodniu mają rozważyć propozycję kalwaryjskiego urzędu o przyjęciu lokalu zastępczego.

- Apelujemy do wszystkich, którzy chcą i mogą pomóc o wsparcie. Liczy się każda pomoc zarówno finansowa jak i rzeczowa. Szczególnie mile widziane są wszelkie materiały budowlane, niezbędne do budowy domu, począwszy od cegieł po pokrycie dachu - mówi Kazimierz Targosz, sołtys Przytkowic.

Sołtysowi pomóc zamierza m.in. proboszcz miejscowej parafii, który zapowiedział, że wkrótce odbędzie się zbiórka pieniędzy na rzecz poszkodowanej w pożarze rodziny.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto