Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat wadowicki: Nie mają jak dojechać do pracy i szkół

Robert Szkutnik
Fot. Robert Szkutnik
Mieszkańcom powiatu wadowickiego coraz trudniej dojechać do pracy, zaś w weekendy o wyjeździe do kina w mieście mogą zapomnieć.

Problem kursowania busów, co raz powraca na wiejskich zebraniach. I trudno się dziwić, bo mieszkańcom, którzy nie mają swoich samochodów, coraz trudniej dojechać do pracy i wrócić do domu w dni robocze. Zaś w weekendy i święta busy nie obsługują wiejskich tras prawie w ogóle. Pozostaje liczyć na pomoc sąsiadów z samochodem lub dojeżdżać okazjami. Transport publiczny nie istnieje.

- Chciałbym pojechać do kina albo na uroczystości patriotyczne 3 Maja do Wadowic, ale nie mam czym - skarży się Zbigniew Wąsek ze Stryszowa. Z kolei Edward Warchał z Wadowic dodaje: - Czekałem na busa w ten piątek, od dziesiątej do jedenastej, bo chciałem dojechać do Kleczy, żeby podpisać umowę o pracę i się nie doczekałem. Przecież to dzień roboczy, co z tego, że jest pomiędzy 1 maja a 3 maja - denerwuje się mężczyzna.

Jedyny przewoźnik zlikwidował kursy

Problemy mają mieszkańcy Bachowic i Woźniki położonych przy trasie do Spytkowic, a także podwadowickiej wsi Babica. Jak mówią komunikacja dobrze działała dopóki istniał PKS w Wadowich. - Kursy się wówczas ustalało tak, żeby i ludzie mieli dobrze i przewoźnicy nic nie tracili. A teraz z dnia na dzień jedyny przewoźnik zlikwidował kursy - mówi Józef Różalski, sołtys wsi Babica.

W najgorszym położeniu są mieszkanki sołectwa, które pracują w Wadowicach i Andrychowie w firmach z 24- godzinnym ruchem. - Nie mamy teraz jak dojechać na trzecią zmianę ani jak wrócić - mówi Bożena Balon z Babicy. Dodając, że w pracy trzeba być o 21.45, a tymczasem w dni robocze ostatni kurs busa do Wadowic jest o 17.03, a w soboty o 14.43.

- Ja pracuję w Andrychowie. Teraz, żeby dojechać do pracy muszę liczyć na znajomych. W 3 lub 4 osoby jedziemy autem do Wadowic, żeby zdążyć na przesiadkę - mówi Teresa Ficek z Babicy. Kobiety wyjaśniają, że teraz normą jest kilkukilometrowy marsz na przystanek do Rokowa.

Nikomu się nie opłaca

Przewoźnicy likwidują późne wieczorne lub popołudniowe kursy, bo - jak wyjaśniają na spotkaniach poświęconych komunikacji w starostwie - im się to nie opłaca. Realizują więc tylko te kursy, na których można zarobić. Starostwo daje licencje przewoźnikom na obsługę linii ale - jak twierdzi - zrobić może niewiele.

- Nie mogę zmusić przewoźników, żeby wykonywali nierentowne kursy - mówi Jacek Jończyk, starosta wadowicki. Dodając, że kursowanie busów jest opiniowane przez władze gmin, a te nie wydają przewoźnikom złych opinii. Gdyby tak było to starostwo miałoby podstawy do interwencji.

Jak przekonuje starosta z roku na rok ze stanem busów za to jest lepiej, bo starostwo oprócz policji i służb transportu drogowego także prowadzi kontrole busów. W 2011 r. odbyło się w sumie 38 kontroli, rok później 50 kontroli, a w 2013 r. 30. W 2011 r. wydano jedną decyzję o cofnięciu zezwolenia, a w 2013 r. dwie. Decyzje nie są jeszcze prawomocne, gdyż jedna jest w trakcie odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie, a druga jest uchylona przez SKO do ponownego rozpatrzenia.

Starosta obiecuje, że w starostwie zostaną zorganizowane spotkania mieszkańców z przewoźnikami. Czy to coś da?

- Każdy z nich szuka kursów dobrych, rentownych i faktycznie tak jest, że do niektórych miejscowości w pewnych porach dnia nie można dojechać - potwierdzają w wydziale komunikacji i transportu starostwa.

Zrozpaczeni mieszkańcy Babicy wystosowali listy do starostwa i urzędu gminy w Wadowicach. Skarżą się na likwidację połączeń. Napisali też, że jeśli władza nie spełni ich prośby o zorganizowanie większej ilości kursów busów, to są "zdesperowani do tego stopnia, że są gotowi na zorganizowanie blokady drogi na Przytkowice."

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto