Poważne problemy z Diablo 4., a Blizzard zdecydował się na zaskakujący ruch. O co chodzi?

Diablo to jedna z najmocniejszych marek gamingowych i zdecydowanie najlepszych serii gier typu hack & slash w historii. Co więcej, to właśnie Diablo rozpropagowało ten gatunek, a czwarta odsłona cyklu należy do najgłośniejszych premier 2023 roku. Na szczęście dla wszystkich czekających na tytuł graczy, Diablo 4 okazało się naprawdę dobrym tytułem, ale przede wszystkim w podstawowej formie.

O ile Diablo 4 cieszyło się przy premierze dużą ilością pozytywnych ocen ze strony graczy i recenzentów, dalej jest już jedynie gorzej. Twórcy gry, studio Blizzard, od początku zaplanowali bowiem tytuł jako grę typu usługa, rozwijaną przez długi czas za pomocą sezonów. Niestety postanowili zrobić to nieco inaczej niż przy poprzedniej odsłonie, a poszczególne decyzje podjęte w związku z tym nie tylko nie spodobały się graczom, ale i sprawiły, że zapoczątkowane już sezony nie wywołały entuzjazmu. Do tego stopnia, iż zainteresowanie Diablo 4 spadło aż o prawie 90% w stosunku do podstawowej gry.

Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest dziwna konieczność tworzenia nowego bohatera od podstaw wraz z debiutem każdego kolejnego sezonu, aby partycypować w zdobywanych w jego trakcie nagrodach. Dale to poczucie bezcelowości rozwijania swoich postaci i tego, że przestaną one być przydatne z nowym etapem w historii gry. Rozwiązania związane z dalszym rozwojem Diablo 4 wzbudzają więc duże kontrowersje, a tymczasem Blizzard zajmuje się Diablo 3.

Blizzard ogłosił właśnie nowości zmierzające do Diablo 3, a ilość i rodzaj dodatków zmierzających do wydanej w 2012 roku gry zaskoczyły graczy. Fani poprzedniej odsłony serii wciąż cieszący się rozgrywką w niej mają bowiem powody do zadowolenia, choć i pewnego smutku. W Diablo III zadebiutuje wkrótce bowiem 29., ale przy tym także ostatni sezon, a wraz z jego premierą zakończy się wspieranie gry przez twórców. Niemniej nowy sezon wprowadzi m.in. magiczne szczeliny pojawiające się w świecie gry i prowadzące do „kieszonkowych wymiarów”. Pomyślne ukończenie każdego z nich będzie natomiast prowadzić do kolejnego etapu. To jednak nie wszystko.

Podniesiony zostanie także poziom punktów mistrzowskich do atrybutów oraz wyczekiwane przez graczy zmiany w mechanizmach rozgrywki. Największym zaskoczeniem okazała się jednak zapowiedź sporej nowości w postaci Solo Self Faund. To bowiem nowy tryb solowej rozgrywki w Diablo 3, o który społeczność prosiła już od lat.

- Pogromcy demonów, którzy chcą zwiększyć intensywność podróży przez Sanktuarium, mogą wypróbować nowy tryb Solo Self Found. W tym wariancie będziesz musiał polegać tylko na sobie, aby pokonać hordy z piekła rodem. Zgadza się, to tryb dla jednego gracza. Jeśli chcesz jeszcze bardziej podkręcić stawkę, dostępna jest wersja Hardcore tego trybu.

Oczywiście użytkownicy wciąż grający w Diablo III są zadowoleni z nowej zawartości, jednak fani nowej odsłony nieco się wzburzyli. W sieci pojawiły się bowiem głosy, że zamiast dodawać tyle nowości do gry sprzed dekady, twórcy powinni zając się słuchaniem graczy w kwestii Diablo 4. Chodzi oczywiście m.in. o wspomniane wcześniej przymuszenie do tworzenia nowych postaci, aby z końcem kolejnego sezonu przestały być one właściwie przydatne. Niestety Blizzard pozostaje na razie nieugięty w tej kwestii i nie zanosi się, aby to się zmieniło. Jedyną nadzieją jest, że znaczny spadek zainteresowania grą w stosunkowo krótkim czasie od premiery sprawi, że zostaną podjęte decyzje o zmianach.

Sprawdź też: