Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnie prace przy nowym węźle w Rudnie [ZDJĘCIA]

Sławomir Bromboszcz, Bogusław Kwiecień
Sławomir Bromboszcz
Robotnicy wykonują już ostatnie, kosmetyczne prace przy nowym węźle w Rudnie (gm. Krzeszowice). Wczoraj poprawiali nasyp, utwardzali pobocze i kończyli montaż siatki zabezpieczającej przed dzikimi zwierzętami. Stalexport Autostrada Małopolska za kilka dni odda węzeł do użytku.

- Zakończyliśmy prace budowlane, w tej chwili prowadzimy działania związane z formalnym zakończeniem inwestycji - mówi Rafał Czechowski, rzecznik prasowy Stalexportu.

Uzyskanie niezbędnych zezwoleń ma nastąpić na przełomie marca i kwietnia.

Nowy zjazd i wyjazd

Węzeł Rudno do tej pory umożliwiał wyłącznie zjazd z autostrady, gdy jechało się od strony Chrzanowa oraz wjazd w kierunku Krakowa.

W ramach inwestycji dobudowane zostały dwie brakujące łącznice. Umożliwią one zjazd od strony Krakowa i wjazd w kierunku Katowic. Kierowcy czekali na to od wielu lat.

- Teraz będę mógł szybciej wrócić z pracy do domu, jak będę się spieszył - mówi Tomasz Knapik, mieszkaniec Alwerni, który pracuje w Krakowie.

Kilka lat temu spółka Stalexport zarządzająca płatnym odcinkiem A4 Kraków - Katowice obiecywała, że inwestycja zostanie zrealizowana do roku 2015, ale wtedy dopiero ją rozpoczęto.

W tym czasie z planów budowy drogi z Zatora i Alwernię do Krzeszowic zrezygnowały władze województwa. To połączenie miało wyprowadzać ruch z autostrady na drogę krajową 79 Kraków - Chrzanów i oraz na 44 Skawina - Oświęcim.

Nowe zjazdy połączono więc, poprzez rondo jedynie z wąską i krętą drogą powiatową Krzeszowice - Alwernia.

Bramek nie będzie

Na rozbudowanym węźle Rudno nie ma bramek do poboru opłat, mimo, iż przed rozpoczęciem inwestycji pojawiły się informacje, że takowe mogą zostać wybudowane.

- Dobrze, że ich nie będzie. Wiele jadąc z Chrzanowa do Alwerni będzie mogło bez opłat skorzystać z tego fragmentu autostrady - mówi Tomasz Kopeć, mieszkaniec Chrzanowa.

Na razie płacić nie trzeba. - W przyszłości może to się zmienić - mówi Rafał Czechowski.

Pokonanie całego odcinka Kraków - Katowice wiąże się z dwukrotną opłatą w punktach poboru w Balicach i Mysłowi-cach. Na każdej bramce kierowcy samochodów osobowych muszą zapłacić po 10 zł.

Chcą dostępu do A4

Tymczasem w Oświęcimiu i Chełmku wracają do pomysłu budowy Drogi Współpracy Regionalnej (DWR), która ułatwiłaby dostęp do autostrady A4 mieszkańcom powiatu oświęcimskiego. Jej częścią jest budowana obecnie obwodnica północna Oświęcimia, która rozpoczyna się na skrzyżowaniu ulic Chemików z Fabryczną i Olszewskiego w Oświęcimiu, a kończy się na przecięciu z drogą wojewódzką 933 w Bobrku.

Pierwotny projekt kilkanaście lat temu zakładał, że DWR będzie prowadziła do autostrady z węzłem w Jeleniu Dębiu. To oznaczałoby, że np mieszkańcy Oświęcimia, by znaleźć się na A4 potrzebowaliby pokonać tylko ok. 15 km.

- W tym rozdaniu unijnych środków realnych szans na zdobycie pieniędzy na ten cel już nie ma, ale warto o tym pomyśleć i przygotować się przed kolejnym rozdaniem po 2022 r. - uważa burmistrz Chełmka Andrzej Saternus. Tym bardziej, że ruch tranzytowy na Śląsk przez jego gminę narasta.

W tej chwili z Chełmka do węzła w Jeleniu da się dojechać ul. Jaworznicką, ale czynny jest jedynie wjazd i zjazd do i od Katowic.

Współpraca Grzegorz Skowron

ZOBACZ TEŻ: Rekordowy kwartał na zakończenie rekordowego roku dla deweloperów

Źródło: AIP

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto