Odkryj Beskid Wyspowy. Z góralami świętowali na Luboniu Wielkim

W sercu „wyspiarskiej” krainy

Rabka-Zdrój, otoczona malowniczym pierścieniem beskidzkich i gorczańskich „wysp”, ma mnóstwo skarbów. Bez większego trudu odnajdziemy w niej piękny Park Zdrojowy, Tężnię Solankową, Pijalnię Wód Mineralnych, malownicze ścieżki idealnie nadające się do niespiesznych spacerów, uroczą drewnianą świątynię, niebanalne wille, pomnik św. Mikołaja…

Jednak jej skarbem największym, najpotężniejszym jest Luboń Wielki (1022 m n.p.m.). I właśnie ten skarb odnaleźli w sobotni wieczór (6 lipca) odkrywcy Beskidu Wyspowego.

Święto Związku Podhalan

Na Luboniu Wielkim świętowano m.in. 100-lecie Związku Podhalan w Polsce i 89-lecie Gorczańskiego Oddziału Związku Podhalan.
To m.in. z tej okazji ks. Tadeusz Bogucki, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Rabce-Zarytem i ks. Józef Zwoliński z parafii św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju przed kaplicą Matki Boskiej Lubońskiej odprawili uroczystą mszę św. Przed ołtarzem stanęły poczty sztandarowe oddziałów Związku Podhalan w Makowie Podhalańskim, Skomielnej Czarnej i Rabce- Zdroju. A specjalny koncert dali „Robcusie” i „Robcanie” z Rabki-Zdroju.

Najmilsi i najwytrwalsi

Najmłodszy piechur, Maksymilian Słoński z Rabki-Zdroju, miał pięć miesięcy, a najstarszy 83 lata - Edward Bydłoń również z Rabki-Zdroju. Z najdalszego zakątka przybyli Grzegorz Domański (Poznań) i Renata Pępek (Georgetown, Ontario, Kanada).

Na Luboniu Wielkim do prestiżowego grona najmilszych odkrywców Beskidu Wyspowego dołączyli Renata Pępek z Kanada i Jerzy Bogucki z Wieliczki. W konkursie tańca góralskiego równych sobie nie mieli Małgorzata i Maciej Kozowie z Dobrej, Anna i Michał Kotarbowie z Krakowa, a także Zofia Stożek z Lubnia oraz Jan Surówka z Mszany Dolnej. Niezwykłą wiedzą o historii Związku Podhalan popisał się Wiesław Jacak z Klęczan, a na pytania o Beskid Wyspowy i Rabkę-Zdrój najlepiej odpowiadali Patryk Smoroński i Wiktor Kokosiński z Krakowa oraz Antoni Pietrzak z Przenoszy. O bezpieczeństwo turystów podczas nocnego marszu zatroszczyła się Grupa Podhalańska Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.