Mecz w Nowej Wsi pokazał, że w futbolu faworytem jest się tylko na papierze. Owszem, od początku na boisku dominowali czwartoligowcy z Jawiszowic, ale nie miało to przełożenia na gole.
- Powinniśmy byli rozstrzygnąć losy tego spotkania w pierwszej połowie, ale zmarnowaliśmy wiele czystych pozycji bramkowych – mówiąc te słowa Jarosław Płonka, trener Jawiszowic, miał na myśli trzy zmarnowane okazje Krystiana Dziedzica i po jednej Dawida Hałata i Roberta Sitko.
Szkoleniowiec jawiszowiczan dodaje: - Dwa gole sprezentowaliśmy rywalom, co nie powinno nam się zdarzyć.
Bardziej niż porażka szkoleniowca jawiszowiczan zmartwiła kontuzja Dawida Płonki, który ucierpiał w starciu z Adamem Mateją. Być może młodzieżowca Jawiszowic czeka dłuższy rozbrat z futbolem, a to spowodowałoby deficyt wśród młodzieżowców w ligowych potyczkach na szczeblu wojewódzkim.
Kiedy po podaniu od Bartłomieja Dudzica, Krzysztof Chrapek ruszył z kontrą i tzw. podcinką zdobył czwartą bramkę dla miejscowych, wydawało się, że jest po meczu. Jednak gości zdobyli kontaktowego gola po rzucie karnym. Potem okazje na gola na wagę remisu zmarnowali Dziedzic i Hałat.
- Pewnie, że nie przyjechaliśmy przegrać do Nowej Wsi, ale ciśnienia na wynik nie było. Przy zabójczym tempie czwartoligowych rozgrywek trzeba było w drugiej części dać szansę tym, co mniej grają. Widać, że nieskuteczność z ligi przeszła nam także na pucharowe zmagania – westchnął Jarosław Płonka.
- Futbol już taki jest, że nie zawsze wygrywa zespół mający więcej z gry. Zresztą nie mogliśmy z rywalem pójść na wymianę ciosów, tylko być cierpliwym i czekać na swoje szanse – wyjawił Rafał Naglik, prezes Niwy.
Niwa Nowa Wieś – LKS Jawiszowice 4:3 (1:1)
Bramki: 1:0 Garlacz 23, 1:1 Frączek 24, 2:1 Mateja 62, 3:1 Chrapek 72, 3:2 Radomski 79, 4:2 Chrapek 89, 4:3 Radomski 90+1 karny.
Niwa: Pochłopień – Kubeczko (72 Piskorek), Mateja, Matejko, Garlacz (46 Jaroś) – Babicki, Jurczak, Nycz, Miłoń (65 Bisaga) – Chrapek, B. Dudzic (90+2 Holewa).
Jawiszowice: Hamelka – Sitko (63 Barański), Radomski, Pitry, Gąsiorek – Hałat, Czaicki, Frączek, Kocemba – D. Płonka (13 Dziedzic), Hankus (46 Michalski).
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Oświęcim). Żółte kartki: Kubeczko, Nycz, Piskorek – Radomski. Widzów: 120.
W innych meczach ćwierćfinałowych PP Oświęcim:
Zgoda Malec – LKS Rajsko 2:7 (0:3); bramki: Kowalski 75, Wróblewski 80 – Mika 37, 44, 76, 77, Zarzycki 5, 65, Wykręt 48.
LKS Gorzów – KS Chełmek 3:2 (1:2); bramki: Pyrlik 4, Bodziony 65, Jaromin 80 – Majka 6, Chowaniec 45 (samob.)
Brzezina Osiek – Unia Oświęcim 0:0, w karnych3:4.
Półfinały Pucharu Polski Oświęcim – 14 września 2022
- LKS Rajsko – Niwa Nowa Wieś
- Gorzów – Unia Oświęcim
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Mieszkańcy Oświęcimia na archiwalnych fotografiach sprzed lat
- Budowa drogi ekspresowej S1 została dopięta. Na razie bez obwodnicy Oświęcimia
- Oświęcim. W hali lodowej trwa montaż band, a kibice już szykują się na sparingi
- Policja ustaliła sprawcę chuligańskiego wybryku w Polance Wielkiej
- Piknik z rycerzami w Bielanach. Była pokazy i świetna zabawa
- Mieszkańcy wieżowców na ul. 3 Maja w Oświęcimiu obawiają się o swoje bezpieczeństwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?