Lubisz rozwiązywanie zagadek i filozofię? W tę grę musisz zagrać! Wrażenia z The Talos Principle II na Steam Deck i ROG Ally

Gry logiczne bardzo rozwinęły się na przestrzeni lat. Dziś nie są to jedynie proste łamigłówki, gdzie należy rozwiązywać krzyżówki czy uzupełniać pola w sudoku. Wśród najlepszych gier tego typu w popkulturze wyróżnia się obecnie m.in.

• obydwa Portale
• oraz The Witness.

Jedną z uwielbianych produkcji jest też The Talos Principle, które zostało wydane już prawie 9 lat temu. Jego fani z niecierpliwością oczekiwali przez wiele lat na kontynuację historii z jedynki. Marzenie to nareszcie zostało spełnione. Czy warto było czekać?

Zobacz w galerii: zrzuty ekranu z gry The Talos Principle II na ROG Ally

The Talos Principle II jest bezpośrednią kontynuacją swojego poprzednika zarówno pod względem rozgrywki, jak i fabuły. Sztuczny człowiek o imieniu 1k, który jest tysięcznym wyprodukowanym androidem po wyginięciu organicznych ludzi, wyrusza na tajemniczą wyspę, aby zgłębić tajemnice dziwnej anomalii. Okazuje się, że tam czeka na niego mnóstwo zagadek, ponownie okraszonych dysputami na tematy filozoficzne. Jego misją jest dojście do prawdy oraz zdecydowanie, w którą stronę podąży nowy gatunek ludzki. Premiera tytułu odbyła się 2 listopada 2023 roku.

Najważniejszą częścią rozgrywki zarówno w pierwszym, jak i drugim The Talos Principle jest rozwiązywanie łamigłówek. Są one dość podobne do tych z jedynki, jednak dwójka może poszczycić się fantastyczną pulą nowych rozwiązań. Nadal podstawą wielu zagadek jest odpowiednie kierowanie strumieniami laserów w różnych kolorach, jednak nie jest to już tak częste. W dwójce do rąk gracza trafia szereg nowych narzędzi, które zmuszają komórki mózgowe do nieszablonowego myślenia. Świeże pomysły pojawiają się tutaj niemal z każdą nową zagadką, dzięki czemu fani łamigłówek z pewnością nie będą się nudzić od początku zabawy, aż do jej końca.

Nie chcę za dużo zdradzać, jednak do dyspozycji otrzymujemy m.in. takie nowe narzędzia, jak:

• konwerter RGB – po nakierowaniu na niego np. niebieskiego i czerwonego lasera, otrzymujemy wiązkę zieloną;
• teleport - postać gracza może przenieść się do niego z trzymanym w rękach przedmiotem;
• wiertło – za pomocą odpowiedniego urządzenia możemy tworzyć otwory na wybranych powierzchniach
• czy zduplikowane ciało, do którego możemy przenosić swoją świadomość.

Powracają też znane i lubiane kostki, zwykłe pryzmaty oraz zakłócacze i wiatraki.

Co może być ważne dla osób, które odbiły się od wysokiego poziomu trudności pierwszej gry, uważam, że zagadki w The Talos Principle II są dużo łatwiejsze, niż w poprzedniej części. Może to być zarówno zaleta jak i wada gry, jednak ja uważam, że na dobre wyszło to produkcji. Na żadnej łamigłówce nie zatrzymałem się na dłużej niż 30 minut, a ukończyłem tytuł w 100%.

Co najważniejsze, w grze ponownie zadawane są pytania o istotę człowieczeństwa, które są fundamentem świata przedstawionego. Każdy fan, który pokochał atmosferę pierwszej części, będzie niesamowicie zadowolony z tła fabularnego The Talos Principle II. Tutaj również podejmujemy trudne decyzje, których konsekwencji nie mamy prawa znać. Całość według mnie jest fenomenalna, choć może zaślepiać mnie miłość do tej marki. Problemy pojawiają się dopiero wtedy, gdy chcemy uruchomić tytuł na słabszym sprzęcie.

Moja opinia na temat gry oparta jest o wrażenia z wersji dostępnej na Steam na komputery PC. Całość fabuły ukończyłem na Asus ROG Ally, i na dość niskich ustawieniach graficznych tytuł był bardzo dobrze grywalny. Testowałem go również na Steam Decku, i wrażenia z zabawy są dość podobne.

Jeśli zastanawiasz się, czy warto zagrać w The Talos Principle II na komputerze w formie konsoli, to odpowiedź brzmi: jak najbardziej. Tytuł jest grywalny, jednak nie należy spodziewać się fenomenalnej oprawy graficznej - choć ta, nawet na niskich ustawieniach, jest bardzo ładna. Urządzenie pozwala na grę na jednym ładowaniu około 1,5 godziny. Takiemu rozwiązaniu nie brakuje jednak wad - klatkaż rozgrywki to około 30 FPS, jednak w trybie turbo podskakuje on do płynnych 60. Teksty na małym ekranie potrafią być dość nieczytelne, a te stanowią dużą część zabawy. Obsługa kontrolera również jest mierna i sterowanie od czasu do czasu potrafi płatać małe figle.

Nie jest to jednak nic, co skreśla grę do zapoznania się z nią w taki sposób. Najlepszym tego przykładem może być to, że spędziłem w niej w taki sposób ponad 40 godzin, aby zrobić dosłownie wszystko.

Zobacz również: