Libiążanie są jeszcze w wieku kadeta i we Wrześni byli jedyną parą z '99 rocznika, a więc o dwa lata młodszą od pozostałych uczestników rywalizacji.
- Różnicę wieku widać było przede wszystkim w warunkach fizycznych – uważa Mateusz Drabik. - Nasi chłopcy byli drobni na tle umięśnionych już rywali. Jednak dla nich ten turniej był okazją do zbierania doświadczeń w perspektywie olimpiady młodzieży, gdzie w Miliczu, w swojej kategorii, będę mieli medalowe szanse. Tak przynajmniej ocenili naszych zawodników trenerzy innych ekip.
Libiążanie zaczęli turniej od porażki 0:2 z parą gdańskiego Trefla. - Chłopcy zagrali słabo, choć sety przegrali do 19 i 18 – wspomina Drabik. - W pierwszej odsłonie prowadzili 19:17, by po chwili przegrywać 19:20. Wyraźnie byli stremowani oprawą imprezy. Podczas uroczystego otwarcia zagrano hymn państwowy, a zaraz potem przyszło im walczyć.
W drugim meczu libiążanie w dwóch setach odprawili parę Astry Nowa Sól z województwa dolnośląskiego 2:0. - W tym meczu chłopcy zagrali na swoim normalnym poziomie – cieszy się Drabik.
W trzecim starciu libiążanie przegrali ze skoczowianami 1:2, których znali z półfinału MP w Myślenicach. Skoczowianie przegrali wcześniej 1:2 z Warszawą. Wydawało się, że po tym ciosie już się nie podniosą. Jednak podeszli do Górnika niezwykle zdeterminowani. - Górę wzięło doświadczenie rywali, którzy byli upatrywani w gronie faworytów do medali, a zagrali w mistrzostwach tylko o mecz więcej od nas – twierdzi Drabik. - Całe mistrzostwa we Wrześni mamy nagrane. Wszystko po to, żeby chłopcy mogli zobaczyć popełnione błędy i postarać się je wyeliminować podczas walki między rówieśnikami w Miliczu.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?