Frydrychowice. Strzelali do dzieci, jak do kaczek. Ktoś ich kryje?

Bogumił Storch
Od trzech tygodni policja nie potrafi ustalić sprawców ostrzelania stadniny koni we Frydrychowicach, mimo, że, według relacji poszkodowanych są znane ich numery rejestracyjne, a patrol policji wręcz minął się z uciekającymi. Mieszkańcy wsi przypuszczają, że w spraw zamieszane mogą być osobą powiązane z wadowicką policją i lokalnymi politykami.

Konrad Szydłowski, właściciel stadniny koni we Frydrychowicach w gminie Wieprz, ostrzelanej kilka tygodni temu, nie może uwierzyć w to, że policja nie zatrzymała dotąd jeszcze czwórki mężczyzn, którzy uzbrojeni w strzelby ze śrutem strzelali w stronę jego domu. W tym czasie przebywały tam m.in. nastoletnie kursantki uczące się jazdy konnej.

- Tylko dlatego, że miały na głowach kaski, nie zostały ranne. Trafili natomiast psa. Dobrze, że moje małe dzieci już kładły się spać, bo mogło dojść do tragedii - opowiada Konrad Szydłowski.

Radiowóz na miejsce zdarzenia przyjechał po kwadransie, ale policji nie udało się zatrzymać sprawców. - Spisałem nawet numery rejestracyjne ich auta, ale policjanci nawet mnie o to nie poprosili, chociaż im o tym mówiłem. Radiowóz jadąc na interwencję, minął się z nimi, jak uciekali - opowiada mieszkaniec Frydrychowic.

Nie wie, co ma teraz myśleć o całym tym zdarzeniu. - Jak na razie w tej sprawie ukarano tylko jedną osobę, mnie. Dostałem upomnienie za to, że... pies był bez kagańca - dodaje pan Konrad. Inni mieszkańcy wsi podejrzewają, że w sprawę mogą być zamieszani zrzeszeni w jednym z kół łowieckich: myśliwi, policjanci i bardzo wpływowe osoby z Wadowic.

Policja nie chce komentować tych doniesień, potwierdza tylko, że śledztwo jest w toku.

Kim są sprawcy i czy mogą pozostać ponad prawem? O tym w piątkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej", w naszym dodatku "Tygodnik nad Sołą i Skawą".

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

Za nami Wybory Miss Rypin Agra 2023

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie