Cztery szpitale powiatowe z Małopolski zachodniej powinny znaleźć się w tzw. sieci

Wszystkie cztery szpitale powiatowe w Małopolsce zachodniej powinny znaleźć się w przygotowywanej przez Ministerstwo Zdrowia tzw. sieci. To oznacza, że będą miały stabilne finansowanie w ciągu kolejnych czterech lat w formie ryczałtu, a nie jak dotąd za poszczególne świadczenia. Jak przyznają jednak w poszczególnych placówkach, jest jeszcze sporo niewiadomych i trudno przewidzieć, jak będą działać po wejściu w życiu nowych przepisów.

Największe obawy dotyczyły szpitala w Wadowicach, ale dyrektor Józef Budka uspokaja,że placówka powinna zostać włączona do sieci, czyli szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. To oznacza to, iż będzie miała zagwarantowane finansowanie na większość świadczeń.
– W przepisach nie ma mowy o konkurencyjności jako kryterium kwalifikacji. Tak więc możliwości szpitali działających w ościennych powiatach nie mają wpływu na włączenie naszego do sieci – tłumaczy dyrektor Budka. Prawdopodobnie lecznica w Wadowicach zostanie przypisana do placówek pierwszego stopnia z trzech, jakie chce wprowadzić ministerstwo.

Miejsce w sieci jest uzależnione od ilości prowadzonych przez placówki oddziałów specjalistycznych.
Więcej ich mają w Oświęcimiu oraz Chrzanowie i wszystko wskazuje, że te będą miały drugi stopień referencyjności. – W obecnym kształcie także szpital w Olkuszu spełnia warunki kwalifikacji do drugiego poziomu – podkreśla Marta Pióro, rzecznik prasowy Grupy Nowy Szpital. Jest to ważne, bo od tego zależy liczba oddziałów, które będą miały zapewnione wspomniane ryczałtowe finansowanie. Nie oznacza to, że reszta przestanie istnieć, ale o pieniądze na nie placówki będą musiały walczyć w konkursach ofert.
Co zyskają pacjenci? – Jedno z założeń przewiduje na przykład, że ci, którzy zakończą szpitalne leczenie będą mogli bez kolejki kontynuować je w poradni przyszpitalnej – wskazuje Andrzej Jakubowski, zastępca dyrektora ds. medycznych Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu. Dodaje jednak, że za wcześnie jest jeszcze, aby mówić, jak naprawdę będzie.

Zdaniem Marka Sowy, posła Nowoczesnej w trudniejszej sytuacji – będąc poza siecią – znajdą się placówki niepubliczne, jak Centrum Kardiologii Inwazyjnej Carint w Oświęcimiu. Centrum ratuje życie wielu pacjentom chorym na serce nie tylko z powiatu oświęcimskiego, ale także wadowickiego.
– Do tej pory pieniądze szły za pacjentem. Finansowanie z budżetu te zasady w części zmieni – uważa parlamentarzysta Nowoczesnej. Według niego dużo będzie zależało od dyrektorów.
Poza siecią znajdzie się również Wojewódzki Szpital Chorób Płuc w Jaroszowcu. Jego dyrektor Krzysztof Grzesik jest jednak spokojny o przyszłość swojej placówki. –Nie ma pobaw, że nagle znikniemy – mówi dyrektor Grzesik.
Podkreśla, że jaroszowiecka placówka przyjmuje pacjentów z całej Polski, a oddział rehabilitacji pulmonologicznej plasuje się wśród najlepszych w kraju jeśli chodzi o efekty leczenia. W Jaroszowcu biorą pod uwagę także możliwość połączenia z innymi placówkami, ale i w tym przypadku za wcześnie na konkrety.
Na razie nie wiadomo, na jakich zasadach będzie działał Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Andrychowie. – Nie jestem w stanie udzielić informacji co do sposobu finansowania – mówi Marian Sołtysiewicz, dyrektor placówki.

- Ostateczna decyzja o włączeniu szpitali do poszczególnych poziomów podstawowego szpitalnego zabezpieczenia (PSZ) świadczeń opieki zdrowotnej zostanie opublikowana 31 marca br.
- Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 października. Na funkcjonowanie systemu przeznaczone będzie ok. 91 proc. środków, z których obecnie finansowane jest leczenie szpitalne
- Jak przekonuje Ministerstwo Zdrowia w ramach sieci skrócą się kolejki do specjalistów, a pacjent będzie miał zapewnioną całościową opiekę, a nie jak dotąd pojedyncze oderwane od siebie procedury medyczne.

ZOBACZ TAKŻE: Policja radzi, jak zapobiegać kradzieżom samochodów

źródło: naszemiasto.pl