Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciemna strona słońca. Do dermatologów trafia coraz więcej dzieci z problemami skórnymi

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Karol Makurat
Reakcje fotoalergiczne, uczulenia na słońce, dermatozy zakaźne, zaostrzenia atopowego zapalenia skóry i łuszczycy – lekarze z oddziału dermatologicznego w szpitalu im. Żeromskiego mają pełne ręce roboty. Codziennie trafiają do nich kolejne dzieci z problemami skórnym z całej południowej Polski. Dermatologia dziecięca szpitala Żeromskiego, to bowiem jeden z nielicznych tego typu oddziałów w całym kraju.

Najmłodsi pacjenci na oddziale dermatologii dziecięcej jak i w przyszpitalnej poradni w szpitalu im. S. Żeromskiego mogą liczyć na kompleksowe leczenie. Oddział wznowił swoją działalność po ponad 2-letniej przerwie, spowodowanej pandemią koronawirusa.

- Rzeczywiście w ostatnim czasie obserwujemy bardzo duży wzrost liczby małych pacjentów, którzy do nas trafiają z różnymi problemami skórnymi. Z racji aktualnej pogody mamy teraz sporo dzieci z poparzeniami słonecznymi, reakcjami polekowymi oraz po kontakcie z innymi substancjami światłouczulającymi, które np. wytwarzają niektóre z roślin – tłumaczy dr n. med. Paweł Brzewski, który kieruje oddziałem.

I wyjaśnia, że zażywanie leków w połączeniu z ekspozycją na słońce może mieć katastrofalne skutki, zwłaszcza w przypadku dzieci.

- Prawie każdy lek może zwiększyć wrażliwość skóry na słońce. By nie kusić losu i uniknąć groźnych powikłań, dzieci ale także dorośli, nie powinni przebywać na słońcu po stosowaniu żadnych leków ogólnych, wyrobów medycznych a nawet niektórych kosmetyków aplikowanych na skórę. To bardzo ważne, by uświadamiać wszystkich jak ważna jest również ochrona przeciwsłoneczna. Obowiązkowe jest stosowanie kremów zawierających wysoki filtr nie mniej niż SPF 30 na całe ciało, a także w miarę możliwości zakładanie dzieciom ubrań chroniących przed promieniowaniem – dodaje dr Brzewski.

Przestrzega również, ze dzieci do 6 miesiąca życia w ogóle nie powinny być wystawiane na bezpośredni kontakt ze słońcem, a te starsze powinny być odpowiednio przed nim zabezpieczone.

- Doświadczanie poparzeń słonecznych w okresie dzieciństwa znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka, czyli najgroźniejszy nowotwór skóry, w dorosłym życiu – wylicza dr Brzewski.

Lekarzom ze szpitala Żeromskiego w stawianiu precyzyjnych diagnoz pomaga nowoczesny sprzęt.

- Nasz oddział wyposażony jest w nowoczesny wideodermatoskop, lampy do fotochemoterapii oraz do wąskopasmowego naświetlania dzieci, które przynosi pozytywne efekty terapeutyczne w wielu chorobach, których katalog stale się powiększa – podsumowuje dr Brzewski.

KE opublikował najnowsze prognozy gospodarcze

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ciemna strona słońca. Do dermatologów trafia coraz więcej dzieci z problemami skórnymi - Gazeta Krakowska

Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto