Andrychów:200 ludzi patroluje ulice miasta.Ma to zapobiec eskalacji konfliktu polsko-romskiego[FOTO]
Mieszkańcy patrolują Andrychów
Tydzień temu w piątek (6.06) w Andrychowie na kładce nad rzeką Wieprzówką poturbowano 30-letnię Romkę i jej dzieci.Potem do miasta przyjechało kilkunastu Romów z ościennych miast a nawet województw i w odwecie pobiło w parku miejskim w centrum miasta dwóch niewinnych chłopców i dziewczynę.Napastnicy byli uzbrojeni m.in. w noże, pałki, kije i kastety. W mieście zawrzało. Mieszkańcom nie spodobał się samosąd, bo uważali, że sprawców znieważenia kobiety narodowości romskiej należało oddać w ręce policji. Następnie w sobotę po meczu zaatakowano i zniszczono samochód Gerarda Lindera - szefa stowarzyszenia Romów w Andrychowie, działacza na rzecz integracji mniejszości narodowych. Dochodziło też do drobniejszych incydentów. Burmistrz zaniepokojony tym, co dzieje się mieście zwołał w tym tygodniu w magistracie naradę z udziałem Romów oraz policji i straży miejskiej. Jednak te działania nie uspokoiły mieszkańców.