Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstremalna Droga Krzyżowa. Pielgrzymi wyruszyli w trudzie, ciemnościach i milczeniu. Nocą przejdą 40 km albo więcej

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Pielgrzymi wyruszają na Ekstremalną Drogę Krzyżową
Pielgrzymi wyruszają na Ekstremalną Drogę Krzyżową Andrzej Banaś
Pielgrzymi wyruszają w piątkowy wieczór, 22 marca, na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Mają do pokonania jednej nocy ponad 40 km, ale są też trasy na 50 km, 60 km i znacznie dłuższe. Z sześciu krakowskich kościołów wychodzą na 33 trasy, a w całej Małopolsce na setki tras. To droga krzyżowa, więc biorą ze sobą krzyż, mniejszy lub większy najczęściej prowizoryczny zbity z dwóch kawałków drewna czy grubszych patyków. Na czoło mała lampka, a do plecaka płaszcz od deszczu, kanapka i niewielki termos z herbatą, choć ten pod koniec trasy wydaje się zbyt ciężki.

Setki tras dla cierpliwych i pokornych

Długą, ciężką trasę trzeba przejść w pokorze, samotności lub małych grupach, ale w milczeniu, zatrzymując się przy wskazanych stacjach drogi krzyżowej. Przy nich jest chwila oddechu na czytanie przygotowanych rozważań i refleksję. EDK edycji 2024 towarzyszą słowa Jana Pawła II: "Musicie od siebie wymagać".

W całej Małopolsce w tym roku jest 308 tras, na które można wyruszyć z 82 kościołów. Najkrótsze trasy w województwie liczą 30 km, najdłuższe to te z Mistrzejowic do Częstochowy licząca 123 km oraz trasa na 128 km z Nowego Ruczaju w Tatry do Sanktuarium na Wiktorówkach.

Z Krakowa pielgrzymi ruszają na 33 trasy z sześciu kościołów. Najwcześniej uczestnicy EDK wyruszyli z rejonu Kraków Widok z kościoła Św. Jana Kantego. O godz. 19.30 modlili się na mszy św. Po niej wybrali jedną z siedmiu tras tutaj oferowanych o długości od 42 do 62 km. Jedni wybierali za cel pielgrzymki Czerną, inni Mogiłę, Krzęcin, Płoki lub Wieliczkę. Ta najdłuższa trasa św. Siostry Faustyny to pętla, która prowadziła dookoła miasta po jego obrzeżach.

Droga krzyżowa na całą noc lub więcej

- Ta Ekstremalna Droga Krzyżowa ma skłaniać do refleksji nad swoim życiem, może przemianą. Służy temu zastanowienie się nad rozważaniami przy poszczególnych stacjach. Dla niektórych ta droga krzyżowa jest okazją do zatrzymania się w swojej codzienności. Założenie jest takie, że trasa powinna mieć przynajmniej 40 km, ma być ciężko, ma być ekstremalnie. Dla tych, którzy na co dzień ćwiczą, chodzą i biegają proponowane są trasy powyżej 100, czy 120 km, bo dla nich dopiero taka jest ekstremalna - mówi ks. Łukasz Romańczuk, dyrektor EDK do spraw mediów.

Tak długą i ekstremalną drogę nie sposób pokonać w jedną noc. Ważne, żeby wyjść w piątek po wieczornej mszy, a czas przejścia dla każdego jest inny. Ksiądz Romańczuk wylicza, że w tym roku w dniu wyjścia na Ekstremalną Drogę Krzyżową w całej Polsce zapisanych jest około 50 tys. osób, ale w miejscach zbiórek, przed mszami można było się jeszcze zapisać. Rekordowo dużo uczestników EDK było przed pandemią, bo około 100 tysięcy osób.

Po mieście lub przez pola i łąki

W kolejnych krakowskich kościołach msze zaczynały się o godz. 20. Po mszach pątnicy kupowali pakiety w cenie 25 zł, jako darowizna na EDK, mogli wziąć ze sobą też przygotowane krzyże, jeśli ktoś nie miał swojego.

Z Mydlnik z kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy prowadziły dwie trasy, z Opatkowic z kościoła św. Maksymiliana prowadzą trzy niespełna 40-kilometrowe i wszystkie do Kalwarii Zebrzydowskiej.

Z Bronowic z kościoła Św. Jana Kantego EDK prowadziła siedmioma trasami po Krakowie i sanktuariach niedaleko za miastem.

Z Mistrzejowic, z kościoła św. Maksymiliana Kolbe, uczestnicy nocnej drogi krzyżowej wybierali spośród sześciu tras, które prowadziły do Ojcowa, Staniątek, Niegowici. Tutaj była też trasa ekstremalna do Częstochowy licząca 123 km. To trasa Matki Bożej Częstochowskiej, która prowadzi przez Ojcowski Park Narodowy, przez polne drogi, łąki, ścieżki rowerowe i ulice asfaltowe aż na Jasną Górę.

Podobnie wyjątkowo ekstremalną trasę zaproponowano z kościoła Matki Bożej Królowej Polski na Nowym Ruczaju. Stąd prowadzi osiem tras, wśród nich ponad 40-, 60-, 70- kilometrowe do Czernej, Bochni, Kalwarii Zebrzydowskiej oraz ta Świętego Bernarda z Menthon na 128 km. Prowadzi przez Podgórze Wielickie, Beskid Wyspowy, Podhale aż do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr na Wiktorówkach.

Modlitwa o rodzinę, ważne decyzje

Sporo taras jest pod Krakowem. Wiele z nich prowadzi do Imbramowic, do wyjątkowego kościoła jak na cel drogi krzyżowej, bo do Sanktuarium Męki Pańskiej. To tam chodzą co roku uczestnicy EDK z Przegini pod Krakowem, wśród nich pani Anna, która na Ekstremalną Drogę Krzyżową wyrusza trzeci raz. Zawsze pokonanie tych ponad 40 km jest wyzwaniem. Podejmuje trud.

- To czas wytchnienia, chociaż wraca się bardzo zmęczonym. Jednego razu wychodziliśmy w deszczu, ktoś po kilku stacjach i rozważaniach zaproponował odmówienie modlitwy, żeby przestał padać deszcz. I niedługo przestał, ale zaczął padać śnieg. Było tak samo mokro, tylko przed lampkami na czołach mieliśmy białe smugi i nic więcej nie było widać. Zrozumieliśmy, że to nie czas na modlitwę o pogodę. Tu chodzi o modlitwę za swoich bliskich, za siebie, za poważne decyzje, zmiany w życiu - mówi.

EDK wychodzi daleko w świat

Ekstremalna Droga Krzyżowa już dawno wyszła poza granice Polski. Jest organizowana w 16 krajach, m.in. Holandii, Irlandii, Anglii, Czechach, Niemczech, ale także w Australii i Ameryce Północnej. W tym roku zaproponowano prawie 1300 tras, które łącznie liczą prawie 57 tys. km i zapisało się około 50 tys. uczestników.

Testy krwi prognozują ryzyko zawału serca

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na andrychow.naszemiasto.pl Nasze Miasto