Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry: TPN zdradził gdzie śpią tatrzańskie niedźwiedzie

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
W zeszłym roku dwa małe niedźwiedzie obudziły się w środku zimy i spacerowały sobie w rejonie stacji kolejki linowej na Kasprowym Wierchu. Musiały zostać uśpione i przeniesione gdzie indziej
W zeszłym roku dwa małe niedźwiedzie obudziły się w środku zimy i spacerowały sobie w rejonie stacji kolejki linowej na Kasprowym Wierchu. Musiały zostać uśpione i przeniesione gdzie indziej
Wiadomo już gdzie w Tatrach mieści się „sypialnia dla niedźwiedzi”. Tą jest Dolina Miętusia w Tatrach Zachodnich gdzie w chwili obecnej śpią w gawrach minimum trzy groźne drapieżniki. Tatrzański Park Narodowy opublikował właśnie odczyty z nadajników GPS umieszczonych na ciałach kilku górskich niedźwiedzi.

Tatrzański Park Narodowy zabronił grotołazom przebywania w rejonie Jaskini Miętusiej, Jaskini Miętusiej Wyżniej i Jaskini Pod Dachem. Wszystko to z powodu niedźwiedzi, które właśnie w tym rejonie znalazły sobie miejsce, by zapaść w zimowy sen.

Przyrodnicy wiedzą dokładnie, gdzie znajdują się gawry, ponieważ część tatrzańskich niedźwiedzi nosi na sobie specjalne obroże z nadajnikami GPS.

Stary niedźwiedź mocno śpi

- Od początku roku niedostępne dla turystów-grotołazów są tatrzańskie jaskinie w rejonie Wantuli, czyli w części Doliny Miętusiej stanowiącej boczną odnogę Doliny Kościeliskiej w Tatrach Zachodnich - informuje Filip Zięba, zastępca dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Dzięki systemowi nadajników GPS, które noszą na sobie niektóre z żyjących w Tatrach niedźwiedzi, wiemy, że to właśnie w tym miejscu jest wiele gawr. I to właśnie w nich w zimowy sen zapadły te ogromne drapieżniki. Nie chcemy, by ktokolwiek je zbudził.

Dlatego - jak mówi Zięba - TPN zdecydował się na zamknięcie jaskiń Miętusiej, Miętusiej Wyżne i Pod Dachem. Wszystko dlatego, że drogi dojścia do każdej z tych grot prowadzą właśnie przez rejon Wantuli.

Jak się zbudzi, będzie zły

- Pojawienie się tam ludzi może spowodować wybudzenie i spłoszenie niedźwiedzi - twierdzi Filip Zięba i wyjaśnia, że to niebezpieczne niemal tak samo dla człowieka, jak i zwierzęcia.

Rozdrażniony niedźwiedź może bowiem zabić znajdujących się w pobliżu ludzi. Z kolei w przypadku niedźwiedzi istnieje ryzyko, że zbudzona ze snu matka porzuci swoje niedźwiedziątka, a te mogą nie poradzić sobie samodzielnie z przetrwaniem zimy i zginą.

- W tej chwili szczególnie istotnym z tych powodów jest teren Doliny Miętusiej, w rejonie Wantul. Jest on monitorowany. Ustawiliśmy tam fotopułapki. Będziemy musieli karać wszystkich, którzy nie zastosują się do ograniczeń i będą próbowali dostać się w rejon jaskiń - dodaje Zięba.

Niedźwiedzie się przeniosą?

Jak mówi wicedyrektor TPN, za nieuprawnione zejście ze szlaku lub wejście do zamkniętej dla grotołazów jaskini, grozi mandat w wysokości nawet tysiąca złotych.

Zięba zapewnia jednak, że TPN cały czas sprawdza odczyty z nadajników noszonych przez niedźwiedzie. Jeśli okaże się, że misie, np. podczas nagłego, chwilowego ocieplenia obudzą się ze snu i przejdą do innej gawry, to wówczas dojście do jaskiń i sama ich eksploracja znów będą dozwolone.

- Takie zimowe wędrówki niedźwiedzi się zdarzają i były już przez nas obserwowane - kończy Zięba.

Trudne warunki dla turystów

Przyrodnicy z TPN przypominają turystom, że wycieczki w Tatry to obecnie rozrywka, na którą mogą pozwolić sobie tylko osoby dobrze przygotowane zarówno sprzętowo, jak i kondycyjnie.

W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Jednak mimo ostatnich opadów szlak prowadzący drogą do Morskiego Oka został otwarty dla ruchu turystycznego. Droga jest też już czynna dla ruchu konnego.

Przypominamy jednak, że sanie w tym miejscu mogą jeździć tylko do zmroku. Jeśli więc chcemy zjechać nimi na dół (do Palenicy Białczańskiej), trzeba ustawić się w kolejce najpóźniej około godziny 15.

- Pokrywa śnieżna jest obecnie umiarkowanie związana na niektórych stromych stokach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Nie należy spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin - informują ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Dodają jednak, że poruszanie się po górach wymaga umiejętności oceny zagrożenia lawinowego i odpowiedniego wyboru trasy - tak by była ona najbezpieczniejsza.

ZOBACZ KONIECZNIE

FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tatry: TPN zdradził gdzie śpią tatrzańskie niedźwiedzie - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto