Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasa A, Oświęcim. Górnik Brzeszcze ma patent na liderów. Tym razem pokonał Hejnał Kęty [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Radość fanów Górnika Brzeszcze
Radość fanów Górnika Brzeszcze Fot. Jerzy Zaborski
Górnik Brzeszcze pogodził drużyny walczące o mistrzostwo oświęcimskiej piłkarskiej klasy A. Najpierw, remisując u siebie z Rajskiem (2:2), zrzucił go ze szczytu tabeli, a teraz, pokonując Hejnał, sprawił, że kęckie panowanie trwało tylko przez tydzień. W Rajsku na dwie kolejki przed końcem mogą zatem mrozić szampany. W terminarzu mają słabeuszy z Grojca i Podolsza.

Gospodarze szybko objęli prowadzenie; po zagraniu od Szymona Brańki, skutecznie główkował Patryk Senkowski.

Kęczanie mogli wrócić do gry, lecz dobre pozycje zmarnowali Seweryn Jaromin i Bartłomiej Chrapkiewicz. Za nieskuteczność szybko rachunek wystawił Damian Ochman, popisują się strzałem z woleja, po długim rogu.

Przyjezdni po dwóch kwadransach znaleźli się w trudnym położeniu, bo przyszło im walczyć w osłabieniu. - Biorę na siebie odpowiedzialność za czerwoną kartkę – westchnął Łukasz Szczepaniak, grający trener kęczan.

Po przerwie kibice oczekiwali szturmu kęczan, tymczasem po akcji oskrzydlającej Szymona Widucha i jego zagraniu wzdłuż linii pola brakowego, strzał Damiana Ochmana był już tylko formalnością.

Brzeszczanie mogli podwyższyć prowadzenie, lecz Mateusz Pietraszewski ofiarnym wślizgiem na 7 metrze przerwał atak Marka Sojki (70 min). W odpowiedzi Mateusz Kowalski został zatrzymany w polu karnym (80 min), a Pietraszewski z bliska uderzył w bramkarza. Wreszcie Jaromin odczarował brzeszczańską bramkę, ale było już zbyt późno na walkę choćby o punkt. Goście mieli tego świadomość, bo szybko Mateusz Piwowar strzałem po długim rogu zdobył czwartą bramkę, a przy odrobinie szczęścia mógł nawet drugą.

- Tracąc w pierwszej połowie dwa gole i zawodnika ciężko się pozbierać – tłumaczył po meczu Mateusz Kowalski, pomocnik Hejnału. - Gdybyśmy przynajmniej utrzymali bezbramkowy remis do przerwy, to potem byłoby nam łatwiej. Brzeszczanie zwykle bywają słabsi w drugiej części gry. Awansu nie przegraliśmy w Brzeszczach, tylko wcześniej, gubiąc punkty z teoretycznie słabszymi ekipami.

Górnik Brzeszcze – Hejnał Kęty 4:1 (2:0)
Bramki:
1:0 Senkowski 3, 2:0 Ochman 25, 3:0 Ochman 53, 3:1 Jaromin 90, 4:1 Piwowar 90+2.

Górnik: Korzec (85 Błazenek) – Drabczyk, Lis, Żmudka, Czerwik (66 Salepa) – Brańka (46 Piwowar), Sojka, Widuch (75 Kopta), Waluś (65 Wrona), Ochman – Senkowski.

Hejnał: Radwan – Nguyen, Korzonkiewicz, J. Januszyk, Kadłubicki (77 Borak) – Ryłko (63 Kowalki), Grzybek (60 Sitarz), Pietraszewski, Ł. Szczepaniak, Jaromin – Chrapkiewicz.

Sędziował: Marcin Kusak (Głębowice). Żółte kartki: Brańka, Widuch, Ochman - Ł. Szczepaniak (dwie), Kadłubicki. Czerwona kartka: Ł. Szczepaniak (34). Widzów: 400.

Inne mecze:

Rajsko – Orzeł Witkowice 7:0, Piotrowice – Solavia Grojec 2:3, Bulowice – Skawa Podolsze 2:1, Przeciszovia – Strumień Polanka Wielka 1:1, Bobrek – Soła Łęki 4:2. Pauza: Zgoda Malec.

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto